Tempo żółwie, ale nie tracę nadziei, cuda się przecież zdarzają.
Jedynka już nie jest samotna
W między czasie zszywam jeszcze kwadraty, z których ma powstać kocyk dla drugiego wnusia
jeszcze mi parę zostało do pozszywania
Jakość zdjęć nie najlepsza bo robiona po nocy.
Ta zielona kolorystyka jest extra. A kiedy pokażesz drugi kalendarz. Kocyk bomba
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kocyki, chciałam kiedyś taki dla mojego syneczka ale nie umiem takiego zrobić niestety. A cyferki fajniutkie.
OdpowiedzUsuńPięknie ten kocyk się tworzy , na bardzo przytulny wygląda!
OdpowiedzUsuń